Chcesz zasmakować azjatyckiej egzotyki? Dowiedz się, czym jest i jak przygotować kawę po wietnamsku.
Wietnam to azjatycki kraj, bliski sąsiad Chin, Laosu i Kambodży. Jego powierzchnia osiąga wartość porównywalną do Polski, jest jednak o wiele bardziej zaludniony, wielodzietne rodziny przemykające po gwarnych ulicach miast na jednym skuterze są tam zjawiskiem bardzo codziennym i normalnym. Często mówi się, że jest to kraj kontrastów, z jednej strony rozciągają się tam wysokie pasma Gór Adamskich, z drugiej jednak wietnamskie doliny odkrywają niezliczoną liczbę odcieni zieleni, która bujnie rozciąga się wzdłuż rzeki Mekong i jej wielu, obustronnych dopływów.
Niemałym paradoksem jest, że w najbiedniejszych krajach żyją najszczęśliwsi ludzie. Wietnam jest ubogim państwem, za to mieszkający tam ludzie są serdeczni, przyjaźni, szczęśliwi i... głośni. Mają w sobie trochę z mentalności hiszpańskiej, przedmieścia miast tętnią życiem, toczą się na nich entuzjastyczne pogawędki, gwarne rozmowy, słychać głośne śmiechy, a wszystko to zagłuszane jest przez donośne odgłosy klaksonów, których to Wietnamczycy gorliwie nadużywają. Bezpieczeństwo na drodze jest tam rozumiane w bardzo szerokim kontekście, ale w żaden sposób nie przeszkadza to mieszkańcom wieść całkiem szczęśliwe życie. Wskaźnik Happines Index uplasował Wietnam na całkiem wysokiej pozycji, wygląda więc na to, że mimo niewielkich dochodów i skromnego życia, to jedno z najbardziej szczęśliwych miejsc na świecie!
Nie jest to tylko kraj zróżnicowany pod względem geograficznym, ale również i kulinarnym. Podają tam zupełnie nieznane Europejczykom egzotyczne potrawy i nieco ekstrawaganckie napoje. Szokujące jest bowiem popularne w tamtym rejonie wino z wężem, którego to części nierzadko pływają na dnie kieliszka.
Wracając jednak na chwilę do geografii, nie sposób przeoczyć, że wspomniane już pola uprawne są w znacznej części zajęte przez uprawianą tam kawę. To właśnie ten kraj, wielu z nas kojarzy się z uwielbianymi przez nich ziarnami kawy, w postaci czarnego naparu. Skojarzenie te nie jest błędne, ponieważ Wietnam jest drugim pod względem wielkości eksporterem kawy na świecie. Podobno można ją tam posmakować na “milion sposobów”, jest trunkiem powszechnie dostępnym. Jednak azjatyckie państwo zaskakuje jedną z metod jej podania, bo wedle panującego tam zwyczaju, Wietnamczycy kawowy napar spożywają z... jajkiem! Mówiąc ściślej, napić się tam można kawy z żółtkiem, która smakiem bardziej przypominać będzie puszysty deser, aniżeli ukochany czarny trunek zbawiennie wpływający na niemrawe poranki.
Kawa po wietnamsku ma wbrew pozorom bardzo prosty i łatwy przepis, który opiera się na znanym polskim koglu-moglu. Jej zawartość tworzą ubite mikserem żółtka wraz ze skondensowanym mlekiem, które wedle uznania i własnych preferencji można dosłodzić cukrem bądź syropem waniliowym. Tak słodki krem jajeczny ma za zadanie przełamywać gorycz kawy i nadawać całości lekkiej i puszystej konsystencji. Ogrzewając filiżankę w gorącej kąpieli wodnej, napełniamy jej zawartość kawowym naparem, przekładając słodką, jajeczną warstwą. Lekko zmieszana, zaspokaja nasze kofeinowe zapotrzebowanie i przewybornie smakuje.
Wietnam to państwo, o którym można powiedzieć, że jest “naj” pod względem dwóch kwestii; najszczęśliwszych ludzi oraz największych producentów kawy na świecie. Być może nie jest to bez znaczenia, bo przecież znaczna część naszego społeczeństwa dostrzega znaczną poprawę nastroju, kiedy wleje w siebie kofeinowy zastrzyk o poranku. Skoro więc Wietnamczycy mają kawę na wyciągnięcie ręki, może to właśnie w niej tkwi sekret ich bezgranicznego szczęścia?